niedziela, 8 września 2013

Rozdział 1


Postanowiłam odpisać Louiemu napisałam krótkie
,,Do : TOMMO
Później. Zbyt bolesne . xx Lily ''
weszłam do nowego domu. zwykły ,piętrowy dom z czerwonej cegły i z białym dachem. zajęłam byle jaki pokój. był to pokój z ławką pod oknem. łóżkiem z baldachimem, czerwonymi ścianami i tapetą Londynu na ścianie. Przyajmniej to będzie mi przypominało o moim kraju. rozpakowałam się , weszłam na tt . Od czasu gdy wysłałam sms'a do Tommo , nie spojrzałam na telefon . postanowiłam to zrobić zaraz po napisaniu wiadomości prywatnej na tt do El, dziewczyny Louisa. Spojrzałam na ekranik mojej nokii lumii 900 i zobaczyłam 2 nieodebrane połączenia i jednego sms'a .
,,OD : TOMMO
Zadzwonię. Pogadamy? Proszę... Louis xx ''
napisal to dwie godziny temu. i te połączenia też były od niego . postanowiłam oddzwonić .
-Halo , Lily?
-Tak, Tommo, tu elizabeth .
-Jak dobrze cię usłyszeć . Gdzie się przeprowadziliście? Tego samego dnia coo przyjechałem do domu was odwiedzić dowiedziałem się ,że się wyprowadziliście.Dlaczego ?
-Wyprowadziliśmy się do jakiegoś Mullingar w Irlandii. Musieliśmy, ojciec znowu nawywijał i przenieśli go na oddział w Irlandii, w Mullingar.
- Mullingar? Naprawdę? przejdź się pod ten adres .- podał mi jakieś adres, jak się okazało , był to dom obok mojego domu.
-Idź i zapukaj, powiedz ,że przyszłaś do Nialla i przysłał cię Lou . - przykazał tommo.
Jak kazał tak zrobiłam. akurat otworzył blondas o imieniu Niall. opowiedziałam wszystko. Zaprosił mnie na spacer do pobliskiego lasku . I usiedliśmy na ławeczce przy jeziorku .
-Czyli jesteś przyjaciółką naszego LOu  ?
-Tak, od dzieciństwa.
- ukrywał taką ślicznotkę... Twierdził ,że nie ma przyjaciół.
- CO TWIERDZIŁ ?!
-Nic, nic. Z nim to wyjaśniaj, chodź zbieramy się bo zaczyna się robić zimno .
poszliśmy do domów. Weszłam na swojego face'a zobaczyłam ,że napisała Iza, przyjaciółka z Polski .
,, Joł pani Rajek . Już się zapomniało ,że jest się polką co ? Nic nie pamiętasz, zgadłam?''
odpisałam szybko kilka słów po polsku .niby jestem polką , ale czuję się jakbym była tylko i wyłącznie angielką. Napisałam sms'a do Lou
,, do : TOMMO
Ukrywałeś mnie przed kolegami z zespołu ? Zajebiście, taki z ciebie przyjaciel ? Dla twojej wiadomości mieszkam bok tego całego Nialla . jak tylko cię gdzieś spotkam to osobiście sttrzelę ci lepa przy wszystkich trzymaj mnie za słowo . Lil '' 
Miałam tego dość. poszłam spać.

Prolog

- Elizabeth! Chodź wreszcie! - Ehh. no tak . Dzisiaj wyprowadzamy się do Irlandii. Wręcz zajebiście. Nikogo tam nie znam. Wszystkich przyjaciół zostawię tu , w Doncaster. Felicite, Charlotte, Bridgite , Louis'a . Chociaż od czasu Xfactora i tak rzadko go widuję. Szkoda, bo wiadomo, był moim sąsiadem przez całe 19 lat, a rodzicom teraz zachciało się wyprowadzać. Nigdy nie interesowałam się pracą zawodową Louisa, wiem tylko ,że gra w zespole z piątką chłopców... nie ważne. Jest , a raczej był dla mnie jak brat . Będzie mi brakowało małego Tommo. ale cóż życie idzie do przodu . Może  Irlandii też zajdę przyjaciół. Chociaż wątpię. Ja, taka szara myszka. Inne dziewczyny cieszyłyby się ,że znają LOUISA ZONE DIRECTION . A o mnie nie wie nikt. Oprócz moich przyjaciół i rodziny .
-Już mamo, tylko pobiegnę pożegnać się z dziewczynami .
-Dobrze,, tylko szybko , jutro musimy być już w Mullingar.
Pobiegłam do domu Tomlinsonów, miała tam już być Bridgite . Zapukałam i nikt nie otwierał. Więc weszłam bez pukania, poszłam do pokoju Louisa. Dlaczego ? Nie wiem. Na początku myślałam, że on tam stoi a później zrozumiałam ,że to poprostu karton, pewnie Jay brakowało jej małego Tommo . No cóż, ie ma nikogo to zeszłam na dół znalazłam kartkę i zaczęłam coś bazgrać, nagle usłyszałam zapalane światło i zobaczyłam jak dziewczyny wchodzą do domu. Powiedizałam ,,pa '' i poszłam do domu .
 ***
Siedząć w samochodzie dostałam sms
'' Od : TOMMO

Dlaczego nie napisałaś ,że wyjeżdżacie Lily ? xx Louis. ''
Nie odpisałam. pomyślałam,że odpiszę jutro.